sobota, 23 marca 2013

Seventeen

ROZDZIAŁ ZAWIERA TREŚCI EROTYCZNE. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!

Mocno trzymałam rękę Harry'ego, kiedy ten ciągnął mnie po schodach do swojego mieszkania. Czułam, jakby serce skoczyło mi do gardła, gdy szybko otworzył drzwi, a następnie zatrzasnął je za nami. Nie tracił czasu na pozbycie się ze mnie mojej kurtki i powieszenie jej. Poczułam na plecach ciepły dotyk Harry'ego, prowadzący mnie przez korytarz do swojej sypialni. W moich myślach przemknęły obrazy z wydarzeń, które miały tam ostatnio miejsce.
Usłyszałam dźwięk zamykających się drzwi, Harry stanął za mną, a ja podskoczyłam, gdy poczułam jak odgarnia moje włosy. Przyłożył usta do skóry mojej szyi, zaczął ją gryźć i ssać. Momentalnie przekręcił mnie twarzą do siebie, moja klatka piersiowa gwałtownie rosła i opadała. Harry mógł powiedzieć, jak bardzo byłam zdenerwowana, ponieważ trzymał moje trzęsące się ręce. Utrzymując kontakt wzrokowy, podniósł jedną z moich dłoni i lekko ją pocałował.
- Będę delikatny - wyszeptał.
Patrzyłam, jak ściągał conversy, zanim powoli uklęknął przede mną. Jego duże ręce pieściły moje prawe udo, a po chwili dorwał się do ich wewnętrznej strony. Nie mogłam oderwać od niego wzroku.
- Takie miękkie - wymamrotał przez pocałunki, które składał na mojej drżącej skórze.
Moja noga została uniesiona, złapałam rękoma za ramiona Harry'ego, a ten ściągał mi buta. Czynność została powtórzona z drugą nogą, zanim wstał. Kiwnął głową w stronę jego dużego łóżka, wskazując na miejsce, do którego mam przejść. Niepewnie to zrobiłam, a on poszedł za mną.
Popchnął mnie tak, że usiadłam na łóżku. Siedziałam tyłem do niego, gdy ten uklęknął za mną. Silna ręka objęła mnie w talii, zmniejszając dystans między nami i przypierając mnie do Harry'ego. Spięłam się, kiedy poczułam jak łapie mnie za pierś i delikatnie ją ściska. Moje całe ciało zaczęło drżeć. Trzymał mnie tak mocno, że nie mogłam się wyrwać. Przeniósł swój ciepły dotyk do wewnętrznej strony mojego uda w takim samym tempie, w jakim zrobił to w klubie. Jęknęłam, kiedy palce Harry'ego lekko przejechały po mojej bieliźnie. Zaczął nimi ocierać o wrażliwe miejsce, co wprawiło w ruch moje biodra. Moje tyłek otarł się o jego krocze, podczas gdy on chciał wywrzeć na mnie jeszcze większą presję. Swoim zachrypniętym głosem szeptał mi do ucha o wszystkich brudnych rzeczach, które chciał ze mną zrobić. Zszokowało mnie, kiedy usłyszałam o tym, co planował mi zrobić.
- Harry - wydyszałam.
Jęknął, a po chwili poczułam ponownie jego palce na mojej bieliźnie. Krzyknęłam z zaskoczenia, nikt nigdy wcześniej mnie tak nie dotykał. Oparłam się o niego. Trudno było mi utrzymać się na moich drżących nogach, z myślą o tym, że nadal byłam przyparta do niego plecami. Kciuk Harry'ego delikatnie poruszał się po mojej łechtaczce, przez co z moich ust zaczęły wydobywać się jęki.
- Mmm - ochryple wyszeptał mi do ucha.
Gorące pocałunki spoczęły na mojej szyi, podczas gdy Harry kontynuował sprawianie mi przyjemności. Zaintrygowało mnie to, kiedy Harry przesunął się, ciągnąc mnie za sobą na brzeg łóżka. Nadal próbowałam unikać kontaktu wzrokowego, a on posadził mnie na swoich kolanach.
- W górę - nakazał.
Spełniłam jego polecenie, lekko unosząc biodra i pozwalając mu podciągnąć moją sukienkę. Jego duże ręce złapały moje biodra, rozszerzając je tak, że siedziałam na nim okrakiem. Leniwie przekręciłam głowę i dostrzegłam, że Harry podnosi swoje palce do ust. Zaczął je ssać. Przejechał nimi po wewnętrznej stronie mojego uda, a po chwili ponownie włożył je pod moją bieliznę. Ale tym razem drażnił wejście środkowym palcem. Wiedziałam, że chciał zrobić to ostrożnie, kiedy lekko włożył go do środka. Ale to nie zatrzymało jęków wydobywających się z moich ust. Moja głowa ponownie opadła na jego ramię, próbowałam uspokoić oddech, a on przyciągnął mnie do siebie. Objął mnie w talii swoim silnym ramieniem i próbował powstrzymać mnie od wiercenia się.
- Grzeczna dziewczynka - wyszeptał mi do ucha.
Wzdrygnęłam, kiedy zaczął powoli wiercić palcem, zanim powoli go wyciągnął i włożył ponownie. Czułam jak klatka Harry'ego szybko się unosiła i opadała.
- Podoba ci się?
Jego kolana rozszerzyły jeszcze bardziej moje nogi.
- Bo - zaczął się domagać odpowiedzi.
Nie mogłam mówić, ale ścisnęłam ręką jego ramię. Przyjemność pulsująca w moim ciele była przytłaczająca. Moje oczy ledwo były otwarte. Harry wyciągnął swojego palca i zostawił mokry pocałunek na moim ramieniu. Chwycił mnie za biodra i zdjął z siebie, by mógł wstać.
- Siedź.
Usiadłam na końcu łózka, nie wiedząc co zaraz miało się stać. Harry przykucnął przede mną tak, że byliśmy na poziomie oczu. Zetknął swoje czoło z moim, jego zielone oczy ani na chwilę nie opuściły moich. Wzdrygnęłam, kiedy sięgnął do przodu, zdjął moją bieliznę i długi palec ponownie we mnie wylądował. Wyciągnął go parę sekund później po tym, jak zauważył że ledwo łapię oddech i jestem bliska płaczu. Harry lekko się odsunął i przyłożył palce do ust. Moje oczy się rozszerzyły, kiedy wziął naznaczony palec do buzi i zaczął go ssać. Jęknął, zanim go wyjął.
- O Boże - wzdychnął. - Chcę posmakować cię należycie.
Zamarłam po jego słowach. Wstał i kazał mi się przesunąć. Wykonałam jego polecenie, a on rozwalił się na pozostałej części łóżka.
- Nie tak daleko - zachichotał.
Duże dłonie złapały moje kostki, w wyniku leżałam pod nim. Harry zwisał nade mną, jego usta złączyły się z moimi w namiętnym pocałunku, a następnie zaczął tworzyć drogę pocałunków od mojej szczęki aż do ucha. Przygryzł płatek mojego ucha, a ja wbiłam paznokcie w jego ramiona. Harry zwrócił na mnie swoją uwagę, kiedy zaczęłam jeździć jego palcami po mojej bieliźnie. Nie czekał ani chwili dłużej i już niedługo zdjął ze mnie majtki. Przyciągnęłam kolana do klatki piersiowej. Poczułam w policzkach mrowiące ciepło, Harry upuścił moją bieliznę na podłogę. Był ode mnie silniejszy i z łatwością odsunął moje kolana od klatki piersiowej. Przygryzł wargę i wpatrywał się w moją twarz. Uśmiechnął się i powiedział.
- Dotknij siebie.
- C-co? - zająknęłam się.
- Chcę zobaczyć, jak siebie dotykasz - wyszeptał.
Wziął moją rękę i umiejscowił ją między moimi nogami. Zaczęłam dyszeć. Uniósł brwi do góry, zezwalając mi na kontynuację.
- No dajesz - zachęcał mnie.
Zamknęłam oczy, by na niego nie patrzeć i powoli poruszałam palcami. Mogłam usłyszeć ciężki oddech Harry'ego. Zarumieniłam się, próbowałam skupić się na tym co robiłam i nie zwracać na niego uwagi, ale to że Harry mnie obserwował wcale mi nie pomagało. Przejechałam po moim najbardziej wrażliwym miejscu, lekko dysząc przez czynność, którą właśnie wykonywałam.
- Cholera jasna - Harry przeklął.
Otworzyłam oczy, gdy Harry złapał mnie za nadgarstek. Jego cierpliwość się skończyła, nie mógł już dłużej wytrzymać.
- Sprawię, że poczujesz się bardzo dobrze - jęknął.
Jego loki zaczęły łaskotać wewnętrzną stronę mojego uda, kiedy się schylił. Ciężko westchnęłam, gdy poczułam jego gorący oddech. Przechylił głowę i skierował wzrok w moją stronę. Uśmiechnął się i puścił mi oczko. Sekundy później czułam w sobie jego język. Jego duże dłonie złapały moje uda, tak bym nie mogła się wyrwać i kontynuował. Nie kontrolowałam jęków, które wydobywały się z moich ust. Wyglądało to jak prośba, a Harry na nią przytakiwał. Uważał za zabawne to, że nie wiedziałam, gdzie położyć ręce. Po chwili złapałam jedną za prześcieradło, a drugą umiejscowiłam w jego lokach. Usłyszałam i poczułam jego jęk, kiedy zaczęłam szarpać go za loki. Lekko pisnęłam, gdy jego język wyszedł ze mnie. Harry wyglądał na usatysfakcjonowanego po mojej reakcji, a po chwili zaczął ponownie sprawiać mi przyjemność.
Głośno westchnęłam, kiedy przejechał nosem po mojej łechtaczce. Zaśmiał się, a następnie przejechał po niej koniuszkiem języka. Przyjemność przepłynęła przez moje ciało, moje plecy wygięły się. Harry cofnął się i przez chwilę na mnie spoglądał, a następnie kontynuował.
- Harry - jęknęłam.
Nie przestał. Jego język i usta pracowały razem, a moja klatka szybko się unosiła i opadała. Przejechał ustami po moim najbardziej wrażliwym miejscu, a następnie zaczął je ssać. Nie panowałam nad swoim ciałem, ciężko oddychałam, a moje rozchylone wargi zaczęły drżeć. Jedną ręką puścił moje udo, jego środkowy palec drażnił moje wejście, zanim powoli go tam włożył. Przekręciłam głowę na bok, nie mogłam nic zrobić. Obecnie czułam tylko jego język na mojej łechtaczce.
Uniosłam głowę, kiedy Harry przestał. Jego twarz wyszła spomiędzy moich nóg. Patrzyłam jak oblizywał usta, a następnie uśmiechnął się do mnie. Jedną ręką podtrzymywał się nade mną, a drugą trzymał mnie za biodro. Jego ciemne oczy śmigały z moich rozszerzonych oczu na usta. Desperacko mnie pocałował, jego język zmuszał mnie do rozchylenia ust. Poczułam jak się śmiał, kiedy jęknęłam, a jego ręka przeniosła się z mojego biodra z powrotem w dół. Kilka razy przejechał po wejściu, zanim jego palec ponownie we mnie wylądował.
Nasze usta się rozłączyły. Harry uważnie obserwował, jak próbowałam złapać oddech, jednocześnie jęcząc, po tym jak głęboko pchnął swój palec. Robił to coraz szybciej.
- Podoba ci się? - jego loki zaczęły łaskotać moje czoło, kiedy się zniżył.
Moje biodra przesuwały się pod nim, wiłam się z przyjemności. Zamknęłam oczy, kiedy poczułam wzrost ciepła w moim brzuchu. Moja uda próbowały się zacisnąć, ale ciało Harry'ego między moimi nogami im na to nie pozwalało. Mógł powiedzieć, że byłam blisko. Czułam jak zmniejszał odległość między nami, obniżając swoje ciało w dół.
- Popatrz na mnie - nakazał.
Otworzyłam oczy, zielone oczy wpatrywały się we mnie.
- Harry.....Harry - piszczałam.
Rozchyliłam usta i szybko oddychałam.
- Dojdź dla mnie.....Jesteś bezpieczna - wyszeptał.
Złapałam jego dłoń, Harry szybko splótł nasze palce. Schylił się do mojej szyi i zaczął całować i ssać moją wilgotną skórę. Złapałam mocniej jego rękę, kiedy fala przyjemności przepłynęła przez moje ciało.
- Bo - Harry wymamrotał.
Zacisnęłam powieki, Harry nadal pchał swój długi palec. Kciukiem kręcił kółka na mojej łechtaczce i przyłożył usta do mojego ucha.
- Będę cię chronić - cicho powtórzył szorstkim głosem.
Wolną ręką złapałam jego szyję i odciągnęłam go od mojego ucha. Z powrotem położyłam się na łóżku.
- O Boże.
Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Dotyk Harry'ego doprowadził mnie prawie, że do krawędzi mojej świadomości, aby ukazać mnie w moim największym euforycznym i bezbronnym stanie. Rozchyliłam usta, by zwolnić mój szybki oddech. Mrowienie powoli opadało, byłam wyczerpana i położyłam się z powrotem na łóżku. Harry objął mnie, jakby bał się, że zniknę.  Składał miękkie pocałunki na mojej szczęce, dopóki jego usta nie spotkały się z moimi. Nie przyłożyłam się do pocałunku, nie miałam siły, zwłaszcza po tym, co przed chwilą mi zrobił.
- Grzeczna dziewczynka.
Moje rzęsy trzepotały, moje ciało nadal przeżywało to, co się niedawno stało. Harry wyciągnął rąbek mojej sukienki w dół i mnie objął. Utrzymywałam równowagę, dopóki Harry nie przekręcił nas tak, że na nim leżałam. Wzrost i spadek mojej klatki piersiowej powoli się wyrównywał, kiedy moje ciało spoczywało na Harry'm. Przekręciłam głowę, przyłożyłam ucho do klatki Harry'ego i słuchałam bicia jego serca. Jedną ręką objął mnie w biodrach, a drugą głaskał po głowie.
Harry poruszył się lekko, przemieszczając nas na dalszą część łóżka. Zaskoczyło mnie to, złapałam jego t-shirt między palce.
- Harry - pisnęłam.
Owinęłam ręce wokół jego szyi, nie pozwalając mu odejść. Położył się na poduszkach, nadal na nim leżałam.
- Shhh - cicho uspokajał i pocałował mnie w czubek mojej głowy.
Leżeliśmy tak jeszcze przez jakiś czas, jedyny dźwięk, który można było usłyszeć to nasze oddechy.  Wsunęłam palce pod t-shirt Harry'ego, chcąc poczuć jego skórę. Zamruczał, kiedy zaczęłam rysować palcem kółka na jego biodrach, tuż nad gumką jego bokserek.

***
Harry's POV

Poczułem się zawiedziony, kiedy ciepły dotyk Bo mnie opuścił, a ona podnosiła się z łóżka. Przejechałem palcami po lokach, zgarniając je na bok i oparłem się na łokciach. Obserwowałem jej ruchy po drugiej stronie łózka. Zmarszczyłem brwi, nie będąc pewnym, co robiła, kiedy się pochyliła. Nie mogłem nic zrobić, ale uśmiechnąłem się, kiedy zobaczyłem jej zarumienione policzki. Jej palce podniosły bieliznę z podłogi. 
Bo odwróciła się, a ja patrzyłem jak z trudem próbowała włożyć bieliznę. Lekko zachichotałem, uważając za zabawne to, że nadal się mnie wstydziła, mimo tego co między nami do tej pory zaszło. Poszedłem do szafek i próbowałem znaleźć jakiś t-shirt. Gdy już znalazłem, wróciłem do niej. Nerwowo bawiła się palcami, zanim na mnie spojrzała. Jej ciemne, niebieskie oczy były oprawione w długie rzęsy. Jej różowe usta były trochę ciemniejsze niż zazwyczaj; to zapewne przez nasze namiętne pocałunki. Stała, jakby zamarznięta, kiedy ja wyciągnąłem rękę do jej twarzy i delikatnie zgarnąłem jej długie, ciemne włosy za ucho. 
Nadal trzymałem t-shirt pomiędzy palcami i pochyliłem się do niej. Nasze usta spotkały się, a kilka sekund później wyszeptałem do jej ucha.
- Podobało ci się? - spauzowałem. - Bo mi zdecydowanie tak.
Zobaczyłem, jak zaczęła drżeć po moich słowach. Przełożyłem palce na jej plecy, by odnaleźć suwak od jej sukienki. Kiedy już zacząłem go rozpinać, ona wzdrygnęła.
- Harry - Bo wyszeptała.
Uwielbiałem to w jaki sposób wypowiadała moje imię. Moje palce kontynuowały rozpinanie suwaka. Ciężko oddychała, kiedy zdjąłem ramiączka od sukienki z jej ramion, ale złapała resztę sukienki zanim opadła ona na podłogę. Zmarszczyłem brwi.
- Pozwól mi zobaczyć.
 Kiedy się nie poruszała, delikatnie odciągnąłem jej ręce. Sukienka zjechała do jej stóp. Przegryzłem wargę i obejrzałem jej ciało. Podniosła ręce, by zasłonić klatkę piersiową, ale szybko je złapałem, zanim to zrobiła. Czarne, koronkowe majtki, które włożyła przed chwilą pasowały do jej stanika. Jej spojrzenie przeniosło się z mojej twarzy na podłogę. Jej kształty zapierały dech w piersiach, ale miałem wrażenie, że nie wiedziała, jak naprawdę była pociągająca.
- Jesteś taka piękna.
Pomogłem jej włożyć mój t-shirt, który sięgał do połowy jej ud. Mój wzrok obserwował Bo, która wracała z powrotem na łóżko i przykryła się kołdrą. Ręką zgarnęła włosy zza jej głowy, przekładając je na ramię, a resztę ułożyła na poduszce. Utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy, zanim nie potrząsłem głową. Loki opadły na moje czoło, lecz po chwili je odgarnąłem. Zdjąłem t-shirt, który miałem na sobie i rzuciłem go na podłogę. Wyglądała na lekko zaskoczoną, kiedy wyszedłem z pokoju i udałem się do kuchni.
Stanąłem plecami do drzwi i mocno ścisnąłem zlew. Nigdy wcześniej nie pozwalałem zostawać dziewczynom na noc. Zawsze wychodziły po przyjemnościach, które sobie sprawialiśmy. To było dla mnie dziwne, obudzić się następnego poranka przy dziewczynie. Bo. Czułem pragnienie do sprawiania jej przyjemności. Coś, co nigdy wcześniej mi się nie przytrafiło. Uspokajała mnie. Poczucie tego, że ktoś za mną stoi przerwało moje przemyślenia. 
- Harry?
Odwróciłem się do Bo. Jej palce trzymały framugę drzwi, o które się opierała. Spojrzała na mnie. Skupiłem się na jej opalonych nogach, a po chwili podjąłem z nią kontakt wzrokowy. 
- W-wracasz do łóżka?
Kiedy nie odpowiedziałem podeszła bliżej. Jej drobna dłoń chwyciła moją, jej kciuk delikatnie po niej przejechał. Patrzyłem jak podnosi moją rękę do swoich ust i składa na niej pocałunki. Lekko się odsunęła, nadal mnie trzymając i wyprowadziła mnie z kuchni. Poszedłem za nią.
Bo zaprowadziła mnie do mojego pokoju i podeszła do łóżka. Szybko zdjąłem jeansy, a ona pochyliła się i poprawiła pościel. T-shirt, który jej dałem lekko się unosił, kiedy ściągała czarny, koronkowy stanik. Wzdrygnęła, gdy złapałem ją za tyłek. Zaśmiałem się na jej reakcję, wiedząc że mogła mnie szturchnąć, co po chwili zrobiła. 
Szybko przykryła się kołdrą, uciekając od dotyku moich wędrujących rąk. Nadal się śmiałem, kiedy wchodziłem pod kołdrę. Zirytowało mnie to, gdy Bo przesunęła się na drugą stronę łóżka. Zwinęła się, kiedy objąłem ją ręką w talii, przybliżając ją do siebie. Jej plecy przylegały do mojej klatki.
- Nie musisz się teraz wstydzić, kochanie - zachichotałem.
Napięła się, kiedy przejechałem palcami po jej bieliźnie. Usłyszałem jej pisk, spowodowany moim dotykiem. 
- Sprawiłem, że poczułaś się dobrze? - wyszeptałem, całując jej szyję.
Drżący oddech Bo był jedyną odpowiedzą, jaką otrzymałem. Złapała mnie za nadgarstek i odciągnęła moją rękę od jej krocza. Obraz Bo pode mną, podczas gdy sprawiałem jej przyjemność utknął mi w myślach.
- O Boże. Chcę zobaczyć jak ponownie dochodzisz dla mnie..... wkrótce - jęknąłem.
- P-proszę - wyszeptała.
Przeniosłem rękę wyżej, gdy Bo nareszcie się zrelaksowała. Nie zauważyła, kiedy splotłem jej nogi z moimi. To było zdumiewające, w jaki sposób jej ciało pasowało do mojego. Lekko się uśmiechnąłem, kiedy poczułem, jak splata nasze palce. Moja duża ręka ścisnęła jej i powoli czułem, jak zasypia w moich ramionach.
~~
ostrooo Styles
mam nadzieję, że ten rozdział Wam nie zrył psychiki lol ((mi zrył jak tłumaczyłam))
piszcie do mnie, misie moje: @darlinharreh
i pytajcie o cokolwiek, lubię odpowiadać na wasze pytanka: ask.fm/darlinbiebrauhl
+ nowy rozdział jutro, a kolejny dopiero we wtorek
+ dziękuję za Wasze modlitwy, bo czuję się o wiele lepiej:)

20 komentarzy:

  1. akdsjjkhgsdlg, oficjalnie umarłam.
    Woah, gorąco, serio. Rozdział idealny. Zresztą jak każdy poprzedni.
    Wiedz, że jesteś moim mistrzem. ♥
    @Fuck_You_Honey

    OdpowiedzUsuń
  2. japierdziele, prawie doszłam razem z Bo przed kompem. Serio... Styles ty niegrzeczny... Wow, nawet nie umiem się wysłowić. To było gorące. Chcę więcej takich scen hahahhahaha

    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział
    @pioneczek xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahah ostro xD
    zryło mi psychikę, ale co tam ;d
    już czekam na kolejny c:
    pozdrawiam @perriefox x

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahhaha Gorąco zryło mi psychikę ale to jest nie wazne :D Juz czekam na kolejny rozdział *_*
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam, że to napiszę ale... o kurwa...
    N-a-j-l-e-p-s-z-y rozdział tego opowiadania ever!
    Mam gęsią skórkę na plecach...co ja gadam, wszędzie!
    Cholera, Harry, on jest za bardzo taki ahhh...
    Przykro mi to stwierdzić, ale to mi nie zryło psychiki. To mi cholernie zryło psychikę! Harry tutaj jest stanowczy i to mi się podoba! Świetnie przetłumaczone ;)! Ręce mmi się trzęsą, ale co tam. Oby napisać :)! Cieszę się, że jutro następny, strasznie jestem go ciekawa!
    Do następnego :)
    Julia

    Ps. Zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Och tak, zdecydowanie zryło mi psyche XD Mam takie pytanieeeee.... Dalej obstajesz przy tym żeby przestać tłumaczyć?Nie chce cię do niczego zmuszać (nie mam prawa poza tym i tak zrobisz to co będziesz chciała) ale na prawde nie wyobrażam sobie tego tłumaczenia bez ciebie. Hejty są i zawsze będą ale pamiętaj że masz mase stałych czytelnikòw którzy cię będą wspierać do końca więc proszę zastanów się nad tym jeszcze xxx

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam ten rozdział ahah :)
    Wgl z tego rozdziału pochodzi jedno z moich ulubionych cytatów "I'll keep you safe.." awww...
    kat.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeny Harry jest tytaj taki asdfgsa, gorąco mi : D
    Powtórze się, to jest świetne. Xx
    @_Magda_M

    OdpowiedzUsuń
  9. O boże, tak sobie myślę, dobrze że moja mama nie wie co ja czytam... no pornole... *.*

    to jest słodkie, to jaki Harry dla Niej jest i to że Bo raz się Go boi a drugi raz sama po Niego idzie... ten rozdział definitywnie zrobił coś z moją psychiką ale sama jeszcze nie wiem co, dam znać jak się dowiem ^.^

    Cieszę się że lepiej się czujesz i dziękuję, że dodajesz te rozdziały tak szybko :) Miłego koncertu. Kocham cię xxx
    @aania46


    "I'll keep you safe..."

    OdpowiedzUsuń
  10. jezuńku! wczoraj zaczęłam czytać Twojego bloga i nocą przeczytałam wszystkie rozdziały i muszę przyznać, że nieźle mi zrył psychę! nie wyobrażałam sobie Harrego jako takiego kolesia, ale muszę przyznać, że mi się to podoba! :D świetnie, że rozdziały dodajesz tak szybko! ;') love .x

    OdpowiedzUsuń
  11. Goooraco ! Harry i Bo oni sa tacy slodcy bo raz sie go Bo boi a zaraz po niego idzie i wql Aww slodka para by z nich byla ♥ Czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. WRESZCIE *_* JAK ZWYKLE ŚWIETNIE PRZETŁUMACZONY KOCHAM TWOJE TŁUMACZENIE .


    @polishcoldplace

    OdpowiedzUsuń
  13. lasknjcflkajkfcnas gorąco *.*

    OdpowiedzUsuń
  14. też chcę żeby Harold mi tak zrobił

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo się cieszę, że tłumaczysz to opowiadanie :) dziękuję Ci za pracę jaką w to wkładasz ;)
    nie przyzwyczajaj nas lepiej do tak częstych rozdziałów ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. O Dżizast Krajst! nie było mnie tu parę dni, myślę sobie w końcu: "Wejdę na 100% jest coś nowego.." wchodzę, a tam 3 nowe rozdziały! i jeszcze raz powtórzę O Dżizast Krajst! jesteś moim mistrzem, moim guru, moim idolem ;D Twoja prędkość jest niesamowita no i ten rozdział dhcbhdgffjksikjaljfcdfgjaslkas ... zaczyna się robić ciekawie xd Dzięki Ci, że się dla nas tak wypruwasz ;D czekam na kolejny i pozdrawiam serdecznie! ;]
    Beata

    Ps: Tak, mi też ten rozdział zrył psychikę! ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Swietny rodział :D uwielbiam czytać to opowidanie + jak zwykle swietne tłumaczenie :)

    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  18. uuuuuu gorąco się zrobiło :D

    OdpowiedzUsuń